17 września. Koniec polskich Kresów

Pojęcie „Kresy” we współczesnym rozumieniu wymyślił Wincenty Pol, polski poeta, geograf, autor znanego poematu „Mohort”. Początkowo oznaczało ono tereny Rzeczypospolitej na dalekiej Ukrainie, później zaś pojęcie to zaczęło się coraz bardziej przesuwać w kierunku Polski centralnej. W wyniku traktatu ryskiego z 1921 roku wśród „stolic kresowych województw” znalazły się takie miasta jak Lwów, Tarnopol, Brześć Litewski czy Nowogródek, miasto dzieciństwa  polskiego wieszcza Adama Mickiewicza. „Kres kresowej historii” przyszedł 17 września 1939 roku, gdy na tereny wschodniej Polski wkroczyła Armia Czerwona. Symbolem „kresowej apokalipsy” stało się samobójstwo polskiego pisarza Stanisława Witkiewicza, „Witkacego”, na wieść o wejściu na Kresy Sowietów.

● Tulkojums latviski pieejams šeit.
● Русский перевод доступен здесь.

Państwo polskie powstałe w 966 roku, za czasów Mieszka I z dynastii Piastów, obejmowało nieco inne tereny niż Polska istniejąca w latach 1918-1939. Przez wieki, od czasów króla Kazimierza Wielkiego, który przyłączył do Królestwa Polskiego część ziem ruskich, w tym ukochane przez Polaków miasto Lwów, zainteresowanie państwa było skierowane w stronę Wschodu. Prowincje takie jak Śląsk czy Pomorze, wciąż w dużej mierze zamieszkane przez ludność słowiańską, w wyniku rozbicia dzielnicowego, względnie podbojów zakonu krzyżackiego, odpadły na długi czas od Polski.  Zwrot Polaków w kierunku Wschodu pogłębiła unia polsko-litewska, zawarta w Krewie w 1386 roku, później powtarzana w wielu momentach historycznych. Litewska dynastia Jagiellonów (Jogailaičių dinastija) zasiadła na tronie polskich królów w Krakowie. W wyniku Unii Lubelskiej z 1569 roku powstała Rzeczpospolita, składająca się z „Korony” i „Litwy”, trwająca aż do rozbiorów w latach 1772-1795. Po Unii Lubelskiej częścią „Korony”, prowincji „Małopolska”, stał się nawet Kijów.

W XIX wieku Polacy, Litwini i Ukraińcy walczyli o niezależność od Rosji, która w wyniku rozbiorów zajęła praktycznie całe tereny „Kresów”. Później jednak te trzy narody inaczej zaczęły sobie wyobrażać swoją przyszłość:

podczas gdy Polacy śnili o politycznym nawiązaniu do Unii Lubelskiej (1569), a więc federacji wolnych narodów, co postulował Józef Piłsudski, Ukraińcy i Litwini chcieli budować swoje własne państwa narodowe. O konflikcie polsko-ukraińskim pisaliśmy w artykule poświęconym Wołyniowi.

W wyniku wojny polsko-bolszewickiej z lat 1919-1920 sąsiadem Polski na Wschodzie została nie wolna Ukraina, ani wolna Białoruś, tylko Związek Sowiecki, w ramach którego funkcjonowały socjalistyczne pseudorepubliki. Granica polsko-sowiecka, ustalona w Rydze w 1921 roku, aż do 17 września 1939 roku przebiegała mniej więcej wzdłuż linii drugiego rozbioru Rzeczypospolitej. W wyniku wygranej wojny nie udało się przywrócić granicy Rzeczypospolitej Obojga Narodów sprzed pierwszego rozbioru. Nie chcieli tego ani Sowieci, ani

Polacy, ci drudzy obawiali się zbyt silnej obecności mniejszości narodowych w odrodzonym państwie; i tak stanowiły one prawie jedną trzecią ludności.

Udało się jednak, z perspektywy Polaków, uniknąć najgorszego: granicy na Bugu, która ograniczyłaby rolę Polski do małego państewka. Warto dodać, że w wyniku traktatu w Rydze de jure powstała granica polsko-łotewska, istniejąca aż do jesieni 1939 roku.

Pomijając kwestie wielkości terytorialnej państwa, dlaczego Polacy tak bardzo bili się o swe ziemie wschodnie?

 „Kresy Wschodnie” nie były w XIX wieku terenami zamieszkałymi w większości przez Polaków, jednak miały ogromne znaczenie historyczne, kulturowe, a także symboliczne dla strony polskiej. Stamtąd pochodzili wybitni polscy twórcy tacy jak Adam Mickiewicz (urodzony w Zaosiu pod Nowogródkiem), autor poematu „Dziady”, Juliusz Słowacki (autor „Króla Ducha”, związany z Krzemieńcem na Wołyniu), Józef Ignacy Kraszewski, twórca z największą liczbą wydanych książek i wierszy w historii literatury polskiej, Eliza Orzeszkowa, Polka z Grodna, autorka poczytnej swego czasu powieści „Nad Niemnem”, względnie Maria Rodziewiczówna, związana także w okresie przedwojennym z Polesiem, twórczyni takich powieści jak „Dewajtis”, którego nazwa wywodzi się z języka litewskiego, czy „Lato leśnych ludzi”.

Oprócz literatów kresy wydały z siebie działaczy gospodarczych, naukowców, dziennikarzy, duchownych.

Adam Mickiewicz, Juliusz Słowacki, Eliza Orzeszkowa, Maria Rodziewiczówna.
Adam Mickiewicz, Juliusz Słowacki, Eliza Orzeszkowa, Maria Rodziewiczówna.

Znaczenie kulturowe „Kresów” można porównać do tego, które Węgrzy przywiązywali (a za rządów Viktora Orbana przywiązują do tej pory), do terenów utraconych w wyniku traktatu w Trianon z 1920 roku, będących dziś częścią Rumunii, Słowacji, Austrii, Chorwacji czy Serbii. Albo do terenów Finlandii, będącej przez wieki częścią Szwecji. Tak jak w Finlandii, która niepodległość uzyskała dopiero w 1917 roku, językiem elit był szwedzki, tak samo język polski stał się nim w Wielkim Księstwie Litewskim (a więc w Wilnie, Nowogródku, Grodnie, Mińsku). W 1686 roku przyznano mu status oficjalnego języka, w miejsce starobiałoruskiego. Analogii można by szukać jeszcze dalej, w sumie Niemcy swojego Vaterlandu na początku XX wieku także nie wyobrażali sobie bez Królewca, Wrocławia czy Gdańska.

Wracając do Litwy. W XIX wieku zaczyna się kształtować litewski ruch narodowy, który przyszłość swego kraju widzi inaczej niż w związku z Polską. Litwini nie wyobrażali sobie niepodległej Litwy bez Wilna. Ale

jak skonstruować niepodległe państwo na bazie etnicznej, włączając w jego granice polsko-żydowskie wówczas miasto?

Takich dylematów po I wojnie światowej było więcej, warto choćby wspomnieć o Gdańsku, historycznie do 1793 roku polskim, ale na początku XX wieku już niemieckojęzycznym.

Ostatecznie Wilno wejdzie w 1922 roku w skład Polski, będzie ważnym ośrodkiem społecznym, kulturowym i oświatowym, choć nie gospodarczym. Zaistnieje tutaj prestiżowy Uniwersytet Stefana Batorego, na którym studiować będą także Polacy z Łotwy, ważny ośrodek sowietologiczny pod nazwą Instytut Naukowo-Badawczy Europy Wschodniej, gdzie swą karierę rozwinie Polak z Dyneburga, znany później sowietolog Stanisław Swianiewicz.

Ówczesne Wilno będzie głównie mówić po polsku i w jidysz, jednak także po rosyjsku, białorusku, litewsku czy karaimsku.

Złożoność sytuacji w tamtym okresie ciekawie przedstawia pokazywana obecnie w Muzeum Narodowym w Krakowie wystawa „Vilnius, Wilno, Vilne 1918-1948”.

● Otwarcie linii kolejowej Porzecze — Druskieniki. 1934.● Открытие линии Поречье — Друскининкай. 193...
● Otwarcie linii kolejowej Porzecze — Druskieniki. 1934.
● Открытие линии Поречье — Друскининкай. 1934.
Foto: Narodowe Archiwum Cyfrowe

Sytuacja na Kresach w międzywojniu była trudna.

Niepewna granica wschodnia, którą udało się umocnić dzięki powstaniu Korpusu Ochrony Pogranicza, stacjonującego także na granicy z Łotwą, ciężkie położenie gospodarcze, problemy takie jak analfabetyzm, słabe rolnictwo, konflikty narodowościowe, represje polityczne, których symbolem stał się proces brzeski i obóz w Berezie Kartuskiej (oba na ówczesnym Polesiu).

Wszystko to dawało o sobie znać aż do 1939 roku, choć oczywiście były i sukcesy takie jak choćby modernizacja miast, rozbudowa infrastruktury.

Można także pisać o rozwoju życia kulturalnego na Kresach,

choćby w postaci teatrów, prasy, która wcześniej nie była tutaj zbyt popularna, szkół, w tym szkół żydowskich takich jak chedery czy jesziwy.

● Bank Polski w Brześciu nad Bugiem. 1938.● Банк Польский в Бресте. 1938.
● Bank Polski w Brześciu nad Bugiem. 1938.
● Банк Польский в Бресте. 1938.

Jest ważna różnica między polskimi Kresami Wschodnimi, a Ukraińską czy Białoruską SRR, istniejącymi na wschód od granicy ustalonej w Rydze w 1921 roku.

O ile na polskich ziemiach wschodnich w międzywojniu żyło się trudno, to nie dochodziło tam do ludobójstwa, czego symbolem stały się choćby Kuropaty pod Mińskiem albo Hołodomor na Ukrainie.

Zarówno lokali Polacy, jak i Białorusini czy Ukraińcy aż do połowy lat trzydziestych mogli w ramach II Rzeczypospolitej uczestniczyć w procesie demokratycznym (wybory do Sejmu, Senatu, samorządów). Ogólny poziom życia był wyższy niż za wschodnią granicą, zachowano niezależne rzemiosło i rolnictwo, choć cieniem kładzie się brak przeprowadzenia reformy rolnej.

Wszystko to zostało przerwane przez 17 września 1939 roku, gdy wojska sowieckie weszły na ziemie wschodnie. Świat Kresów Mickiewicza, Słowackiego, Orzeszkowej przestał nagle istnieć, wkrótce zaś w wyniku niemieckiego Holocaustu zniknie także „di jidisze wełt” Szolema Alejchema, Lejba Pereca czy Szymona An-Skiego. W wyniku włączenia Kresów w skład Związku Sowieckiego z mapy wymazano nie tylko granicę polsko-łotewską, istniejącą przez dwie dekady, ale także kraje bałtyckie znalazły się w trudnej sytuacji politycznej.

● Spotkanie niemieckich i radzieckich oficerów. Białystok, 1939.● Встреча германских и советских офи...
● Spotkanie niemieckich i radzieckich oficerów. Białystok, 1939.
● Встреча германских и советских офицеров. Белосток, 1939.
Foto: Narodowe Archiwum Cyfrowe

Można powiedzieć, że gdyby nie było 17 września... Być może żyłby wciąż polski pisarz, malarz, filozof i dramaturg Stanisław Ignacy Witkiewicz, który na wieść o wtargnięciu wojsk sowieckich do wschodniej Polski, popełnił samobójstwo w Jeziorach na Kresach? Nie byłoby zbrodni katyńskiej, czterech wywózek na Sybir, o których opowiada otwarte niedawno w Białymstoku Muzeum Pamięci Sybiru?

Pakt Ribbentrop-Mołotow, a za nim wejście Armii Czerwonej na tereny wschodniej Polski, przypieczętował także los Bałtów.

Później, w czasie II wojny światowej, gdy wybuchnie w 1941 roku wojna niemiecko-sowiecka, do tematu „polskich Kresów” w składzie Rzeczypospolitej próbowano wracać, jednak rządowi Władysława Sikorskiego, urzędującemu w Londynie, nie udało się uzyskać zgody Józefa Stalina na anulowanie aneksji z 1939 roku. Po II wojnie światowej Polska uzyskała już zupełnie nowe granice, opierające się o Odrę, Nysę Łużycką i Bałtyk.

Obecnie jedna trzecia terytorium Polski to dawne tereny niemieckie, dlatego tak śmieszne wydają się pomysły pojawiające się w Warszawie typu „reparacje”.

Lwów, Grodno i Wilno zastąpiły takie miasta jak Wrocław, Gdańsk czy Szczecin.

Po 1989 roku nastąpił jednak w Polsce renesans zainteresowania Kresami. Wydano setki, a nawet tysiące książek, albumów, odbywają sie prelekcje, wykłady, nakręcono kilka ważnych filmów, seriali. Wbrew propagandzie rosyjskiej

nikt w Polsce nie marzy o „odzyskaniu Lwowa, Wilna”.

Raczej panuje u nas zainteresowanie, co słychać u wschodnich sąsiadów. Wojna na Ukrainie uruchomiła zaś morze solidarności z tym krajem.

Możemy razem budować swoją przyszłość.

Pamiętając o tym, co się działo tam w czasach Rzeczypospolitej.

Заметили ошибку? Сообщите нам о ней!

Пожалуйста, выделите в тексте соответствующий фрагмент и нажмите Ctrl+Enter.

Пожалуйста, выделите в тексте соответствующий фрагмент и нажмите Сообщить об ошибке.

По теме

Еще видео

Еще

Самое важное